Próba za próbą
Później, w ciągu najbliższych lat nabrał, jak sam mówi – manii sprawdzania się pod kątem nabytej siły.
– Na szczęście to już tylko wspomnienie! – śmieje się teraz Hubert. – Dobrze, że nie zdążyłem złapać jakiejś beznadziejnej kontuzji podczas bicia swoich rekordów.

A swoją drogą, rekordy były i to nie byle jakie, szczególnie dotyczyły prób siłowych na nogi. Zresztą mięśnie nóg okazały się najbardziej podatne na rozwój, o czym świadczą wyniki z tamtych lat. Hubert potraf ił mianowicie wykonać 3 przysiady z ciężarem 200 kg na grzbiecie, natomiast ze 130-kilogramową sztangą trzymaną z przodu robił serie składające się z 8 powtórzeń.
Tylko pozazdrościć! Obecnie, mimo że wyniki siłowe nie są dla Huberta priorytetem, obciążenia treningowe wzrosły jeszcze bardziej. Jest to raczej efekt„uboczny” wielu lat treningów i adaptacji mięśniowej.
Ciężka praca popłaca
Ćwiczy 5 razy w tygodniu po 1-1,5 godziny. Podkreśla, że wraz z wiekiem jego metabolizm już nie jest tak szybki, jak wtedy, kiedy miał 20 lat, czy choćby jeszcze kilka lat temu, więc trening cardio jest obecny (choćby w najmniejszym wymiarze) przez cały role. Również trening siłowy od samego początku nie był przypadkiem a ukierunkowany na uzyskania idealnej sylwetki z uwzględnieniem jej proporcji.
I faktycznie taka metoda sprawdziła się w 100%, bo pierwszy występ Huberta na Debiutach Kulturystycznych w roku 2013 przyniósł mu zwycięstwo w kategorii „kulturystyka klasyczna” w grupie do 180 cm wzrostu. Jakby i tego było mało, sukces uległ podwojeniu, bo na tych samych zawodach został zwycięzcą kategorii open, co od razu ustawiło go w szeregu pretendentów do najlepszych miejsc na mających odbyć się w miesiąc później mistrzostwach Polski.
Po mistrzowskim debiucie uzyskał swój pierwszy tytuł mistrza Polski.
Dobry nauczyciel
Komentując swój sukces, Hubert podkreślał wtedy rolę, jaką odegrał Radek Słodkiewicz w tym jego osiągnięciu:
– Radek pomógł mi w urzeczywistnieniu sportowego marzenia i jestem mu za to bardzo wdzięczny!
Ba, okazuje się, że nie tylko Radek! Na liście osób, które wsparły go w dążeniu do zajęcia jak najlepszego miejsca w zawodach znalazła się też ukochana dziewczyna Natalia, z którą w roku 2016 wziął ślub. Oni wszyscy uwierzyli w Huberta i od czterech lat mogą świętować jego nieustającą serię sukcesów.
Kto w ciągu ostatniego ćwierćwiecza mógłby mu „zagrozić” w rankingu najlepszych zawodników? Chyba tylko Robert Piotrkowicz, gdyby do dziś pozostał w lidze amatorskiej. Jednak z chwilą, gdy Robert „wypisał się” z kręgu amatorów i przeszedł na zawodowstwo, liderem pozostaje Hubert i trudno byłoby uwierzyć, że w ciągu najbliższych lat mógłby oddać komukolwiek palmę pierwszeństwa. Chyba, że Hubert pójdzie w ślady Roberta, a nowo powstała kategoria w lidze pro, Classicphysiąue stanie się kolejnym krokiem na drodze sportowej kariery dlatego ambitnego zawodnika…
Jan Olsza
Kilka dni po udzieleniu tego wywiadu Hubert podpisał kontrakt IFBB Professional League i już 18 listopada będzie miał tam swój debiut w kategorii Classicphysiqe na zawodach FerrignoLegacy – zawody Luo Ferigno w Paam Springs Kalifornia.
Spis Treści:
Hubert Kulczyński OD PAKAMERY DO MISTRZOSTWA ŚWIATA w kulturystyce cz.1
Hubert Kulczyński OD PAKAMERY DO MISTRZOSTWA ŚWIATA w kulturystyce cz.2
Hubert Kulczyński OD PAKAMERY DO MISTRZOSTWA ŚWIATA w kulturystyce cz.3