Tak zwykle wygląda mechanizm zdobywania autorytetu wśród młodych ludzi, którzy na własnych plecach dźwigają wór kompleksów i próbują zrzucić go najłatwiej jak tylko można. Niestety! Sztuczny sposób zdobywania mięśni dobrze robi na samopoczucie tylko podczas pierwszych kilku miesięcy kuracji. Organizm robi co może, aby przyjąć z zewnątrz dodatkową dawkę hormonów, ale ponieważ wewnętrzny system hormonalny ma właściwości samoregulujące, więc wcześniej czy później następuje katastrofa.

Pierwszą rzeczą, jaka dokonuje się w organizmie koksiarza jest zmniejszenie wytwarzania własnego testosteronu, czyli czynnika, który pełni funkcję regulatora ruchu na zatłoczonej drodze. Takie zmniejszenie oznacza, że automatycznie zostaje włączony system przyspieszonego starzenia się organizmu, bo testosteron jest hormonem młodości, a młody koksiarz zastąpił go syntetykiem. Starzenie się nie następuje od razu, zostaje dopisane do kodu genetycznego i zadziała w stosownym czasie. Wszystko zależy od wielkości dawek i czasu ich stosowania. Z praktyki, jaką dzielą się między sobą choćby dilerzy, u których koksiarze poszukują sterydów, wynika, że dawki „na porost mięśni” są nieraz przerażające, niedopuszczalne nawet u zawodowców z różnych dyscyplin sportowych. To rezultat nie tylko nieznajomości zagrożenia, ale również wielkości kompleksów. Hasło „masa za wszelką cenę” towarzyszy młodym samobójcom na różnych poziomach wytrenowania.

Młodym, zakompleksionym przygłupom nikt nie jest w stanie pomóc, bo oni muszą wykonać „plan przyrostów”. Pora zatem uświadomić im, jak wygląda prawdziwy plan „przyrostów” w karcie chorobowej, gdyby ktoś im coś takiego założył.

Podniesiony poziom enzymów w mięśniu sercowym oraz w mięśniach szkieletowych, toksyczne uszkodzenie wątroby, plamica wątrobowa, zastój żółci, podwyższone ciśnienie krwi, skok poziomu cholesterolu ogólnego i LDL oraz trójglicerydów, obniżony poziom dobrego cholesterolu HDL, zmiany krzepliwości krwi, skok poziomu glukozy we krwi, czyli funkcjonowanie na nieustająco wysokim indeksie glikemicznym, niespodziewane krwawienia z nosa, zaskakujące skurcze mięśni, zawroty głowy, przerost gruczołu krokowego, prze-sterowanie funkcji tarczycy, obniżona bariera immunologiczna oraz ograniczenie zdolności wątroby do transportowania substancji toksycznych do dróg moczowych. W zasadzie, gdyby organizm nie miał własnych, w miarę mocnych zdolności samoregulacyjnych, to wystarczyłaby połowa z wymienionych powyżej objawów, aby stosunkowo szybko przenieść się na ten lepszy ze światów. Na szczęście również w pewnym momencie koksiarz zaczyna czuć, że dzieje się z nim coś niedobrego. Idzie do lekarza, a tam ma dwa wyjścia – przyznać się do „brania” albo snuć bajdy, że „nie wie, co się z nim dzieje”.

Spis treści:

Leczenie kompleksów pigułkami cz.1

Leczenie kompleksów pigułkami cz.2

Leczenie kompleksów pigułkami cz.3

Leczenie kompleksów pigułkami cz.4

Komentarze
Załaduj więcej podobnych artykułów
Załaduj więcej Redaktor
Załaduj więcej Sport

Dodaj komentarz

Sprawdź też

Optymalizacja kosztów w budownictwie: Kiedy wypożyczanie sprzętu jest bardziej opłacalne niż zakup

W dzisiejszym dynamicznie zmieniającym się świecie budownictwa, kluczowym czynnikiem decyd…